Mam w domu taką fajną książkę. Dość duża, choć szczupła. Wiążę się z nią wiele wspomnień z dzieciństwa. Jest trochę w złym stanie, z tyłu pomazana kredką, czy flamastrem... ale żyje! No i odnośnie tej wspaniałej książki, której tytuł brzmi "MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA W KUCHNI - Jak zrobić samodzielnie coś pysznego" mam dla Was prościutki, przesłodki przepis na pierniczki :)
Składniki:
- 75 g masła
- 1 małe jajko
- 275 g pszennej mąki
- 50 g sztucznego miodu
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 100 g brązowego cukru
- 1 syta łyżka cynamonu
Realizacja:
1. Mąkę baaaaardzo dokładnie mieszamy z proszkiem do pieczenia i cynamonem (najlepiej wszystko przesiać sitkiem). Dodajemy cukier i mieszaaamy.
Dodajemy masło i siekamu je z mąką, potem rozcieramy mąkę z masłem, aż całość będzie wyglądać jakby okruchy chleba.
2. Do miseczki wbijamy jajeczko i ubijamy trzepaczką, widelcem, czym dusza zapragnie. Dodajemy miodzio i dokładnie mieszamy.
3. Łączymy! - Robimy zagłebienie w mące i wlewamy ubite jajko z miodem. Mieszamy dokładnie, aż zrobi się duża jednolita kula.
Teraz pakujemy kule do woreczka i wstawiamy do lodówki na pół godziny - schłodzone lepiej się wałkuje... W tym czasie włączamy piekarnik.
Wyciągamy ciasto...
4. Blat posypujemy lekko mąką, wałek najlepiej też. Wałkujemy ciacho, ale DELIKATNIE! Wałujemy, uciskamy, ma mieć grubość ok 0,5 cm.
5. To co najprzyjemniejsze, czyli bierzemy foremeczki, jakie się komu podobają i wycinamy. Wciskamy foremkę w ciasto i delikatnie podnosimy, po czym podważamy pierniczki nożem i przenosimy na blaszkę :) Jak się na niej nie zmieszczą to spokojnie, można na dwie tury.
Ozdobić je można jak się chce. Przed włożeniem do piekarnika, po włożeniu.
Pieczemy ok 15 minut, 170 stopni.
Ja swoje udekorowałam zwykłą polewą czekoladową ze zwykłego kakao z biedronki :)))
Mam nadzieję, że będą smakować!
KE
Ten po prawej z zonkiem najlepszy ;D
OdpowiedzUsuńsmakują jeszcze lepiej niż wyglądają :P
OdpowiedzUsuń