Wczoraj był mój pierwszy raz z krewetkami! - Przyznaję to bez wstydu, iż nigdy wcześniej ich nie jadłam, a co za tym idzie nigdy wcześniej ich nie przyrządzałam.
Mięsko dobre w smaku :) Początkowo miałam dziwne opory, spowodowane tym iż troszeczkę za długo je smażyłam i zrobiły się lekko twardawe. Ale w smaku PYCHOTA!
Zaprosiłam kolegów :)))
PIJANE KREWETKI
składniki:
- Paczka mrożonych krewetek
- 4 łyżki oliwy
- duuuuużo listków świeżej bazylii - tak jak lubię :)
- paczka makaronu spaghetti
- 2 ząbki czosnku
- trzy świerze pomidory
- łyżeczka koncentratu pomidorowego
- szklanka martini (bianco)
- sok z połowy limonki
- szklanka wody
- sól i pieprz dla smaku
Krewetki rozmroziłam, odsączyłam i wymieszałam z listkami bazylii, drobno pokrojonymi ząbkami czosnku, łyżką oliwy, sokiem z limonki, martini, solą i pieprzem. Siedziały tak caaaałą noc i pół dnia ! :) Nabombiły się, trzeba przyznać.
Na drugi dzień odsączyłam je ładnie i smażyłam na 3 łyżkach rozgrzanej w rondelku oliwy. W między czasie gotowałam makaron (tak jak zwykle gotuje się makaron :D), sparzyłam i obrałam pomidory, oraz pokroiłam je w kostkę.
Gdy oceniłam, iż prawdopodobnie nie są już surowe (nie były już dawno, bo smażyłam je zadługo :D), dorzuciłam pomidory i dodałam koncentratu. Po pięciu minutach podlałam wszystko wodą i dusiłam, delikatnie mieszając przez niecałe 10 minut.
Po czasie całość zamieniła się w fajny sosik. Doprawiłam go i dorzuciłam wcześniej ugotowany i odcedzony makaron.
Wymieszałam, wyłożyłam na talerz ozdabiając listkiem bazylii i kładąc z boku ćwiartkę limonki. Na stół położyłam miseczkę z tartym parmezanem :)
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Zdjęcie mówi samo za siebie :P
(kolega Olaf :)
Oj były tak pyszne jaki i pijane %):*
OdpowiedzUsuńja na krewetki sie jeszcze nie odważyłam (((;
OdpowiedzUsuńtylko na pizzy, ale to sie chyba nie liczy.
liczy sie, liczy :D
OdpowiedzUsuńKrewetki jak krewetki, ale zdjęcie zajefajne :P
OdpowiedzUsuńświeŻe!! pomidory byłt świeŻŻŻŻŻeee!!! :D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuń